Gdy sąd uzna umowę kredytową za nieważną, dochodzi do rozliczenia między bankiem a kredytobiorcą na zasadzie bezpodstawnego wzbogacenia. Oznacza to, że każda ze stron powinna zwrócić środki, które otrzymała w ramach umowy. Bank zwraca wpłacone przez klienta raty, a kredytobiorca oddaje pożyczoną kwotę kredytu. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy bank domaga się dodatkowego wynagrodzenia za to, że klient przez lata korzystał z jego pieniędzy. Czy takie roszczenie jest uzasadnione?
Bank już otrzymał wynagrodzenie za udostępnienie kredytu
Zgodnie z ustawą Prawo bankowe (art. 69 ust. 1), umowa kredytowa zobowiązuje bank do wypłaty środków, a kredytobiorcę do ich zwrotu wraz z odsetkami i prowizją. Bank zarabia właśnie na tych opłatach, które stanowią jego wynagrodzenie za udostępnienie pieniędzy. Jeśli jednak umowa została uznana za nieważną, obie strony zwracają sobie wzajemnie świadczenia, a bank nie może żądać dodatkowego wynagrodzenia, bo jego podstawowe świadczenie (kredyt) nie zostało legalnie udzielone.
Niektórzy prawnicy twierdzą, że bank może żądać rekompensaty za to, że przez lata nie żądał zwrotu środków. Jednak taki argument nie ma podstaw prawnych. Analogicznie, wynajmujący mieszkanie nie może żądać dodatkowego wynagrodzenia za to, że przez okres najmu nie domagał się natychmiastowego zwrotu lokalu.
Czy bank może domagać się waloryzacji zwracanych środków?
Banki argumentują, że po kilkunastu latach realna wartość pieniędzy znacznie się zmieniła i dlatego zwrot samej kwoty nominalnej kredytu nie jest dla nich wystarczający. W polskim prawie funkcjonuje mechanizm waloryzacji, czyli dostosowania wartości świadczenia do aktualnej siły nabywczej pieniądza (art. 358(1) k.c.). Jednak sądy podchodzą do tego ostrożnie. Aby zastosować waloryzację, muszą wystąpić szczególne okoliczności, a inflacja sama w sobie nie wystarcza.
Kluczowym ograniczeniem dla banków jest również art. 358(1) § 4 k.c., który wyklucza możliwość waloryzacji dla przedsiębiorców, jeśli świadczenie jest związane z prowadzoną działalnością gospodarczą. Kredytowanie to podstawowa działalność banków, więc ich roszczenia o waloryzację nie znajdują uzasadnienia.
Orzecznictwo TSUE i perspektywa konsumenta
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jasno stwierdził, że bank nie może domagać się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Wynika to z ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami i z zapisów dyrektywy 93/13/EWG. Skoro to bank konstruował umowy zawierające klauzule niedozwolone, nie może teraz oczekiwać dodatkowych korzyści wynikających z ich unieważnienia.
Z perspektywy kredytobiorcy, unieważnienie umowy powinno oznaczać zakończenie sporu i rozliczenie wpłaconych środków. Dodatkowe roszczenia banków wprowadzają niepewność prawną i mogą odstraszać konsumentów przed dochodzeniem swoich praw. Dlatego warto śledzić orzeczenia sądów i korzystać z pomocy prawnika w sporach z bankiem.
Podsumowanie: co powinien wiedzieć kredytobiorca?
Jeśli masz kredyt frankowy lub inny kredyt, którego umowa może być uznana za nieważną, warto wiedzieć, że:
Pamiętaj, że banki będą próbowały odzyskać jak najwięcej pieniędzy, ale to prawo i sądy decydują, co im się faktycznie należy. Dlatego warto walczyć o swoje prawa!